Maszyna nie jest w stanie zastąpić biegłego rewidenta

BDO W MEDIACH Firmy audytorskie mierzą się dziś z wieloma wyzwaniami. Jednym z kluczowych jest brak pracowników. Wmawianie sobie, że potrzebę malejącej kadry firmy audytorskie zastąpią digitalizacją jest nierealnym marzeniem. Digitalizacja wchodzi naprzeciw prostym i rutynowym czynnościom, a dzisiejsza metodologia badania opiera się na indywidualnej, złożonej ocenie ryzyka gospodarczego i profesjonalnym osądzie biegłego rewidenta – mówi w wywiadzie dla Rzeczpospolitej dr Andre Helin, Prezes BDO.

 

- Jak branża audytorska ocenia trwający rok – jak sobie radzi z licznymi zawirowaniami z ostatnich dwóch lat? (pandemia, wojna, spowolnienie gospodarcze, dużo zmian legislacyjnych wynikających z Polskiego Ładu itp)

- Branża audytorska nadal dynamicznie się rozwija. Stale inwestujemy w rozwój zarówno naszego zespołu, jak i narzędzi, które pomagają usprawnić naszą pracę. Jednak trzeba uczciwie przyznać, że ostatnie 3 lata to pasmo ciągłych trudności, a to jeszcze nie koniec. Mieliśmy pandemię i związaną z nią pracę zdalną, ze skutkami której próbujemy sobie radzić. Jeszcze dobrze nie wyszliśmy z COVID, a rozpoczęła się woja w Ukrainie. Ta jak wiemy poza kryzysem imigracyjnym ma też inne oblicze – to geopolityczne i ekonomiczne. Trudna sytuacja gospodarcza wywołana wieloma czynnikami, również tymi tu wymienionymi, odbija się na wszystkich, nie tylko na branży audytorskiej. Znacznie mocniej te skutki są odczuwalne dla naszych klientów, zwłaszcza z branż energochłonnych.

- Jakie wyzwania i ryzyka wiążą się z badaniem sprawozdań finansowych przedsiębiorstw działających w tak niepewnych warunkach rynkowych? Czy istnieje duża trudność np. w ocenie zasady kontynuacji działalności? Pandemia nie przełożyła się na znaczący wzrost liczby niewypłacalności, ale obecne trudne otoczenie makroekonomiczne (rosnące koszty, hamujący popyt, wysokie stopy procentowe, recesja) może chyba sprawić, że wiele firm straci płynność finansową.

- Na razie trudno jeszcze ocenić skutki inflacji, a zwłaszcza wzrost kosztów energii czy gazu w szerszym wymiarze gospodarczym. Pojawiają się niepokojące sygnały w niektórych branżach. Jednostki produkcyjne i energochłonne wysyłają już dzisiaj sygnały o zmniejszonej produkcji a to preludium do dalszego kurczenia wzrostu gospodarczego, a z czasem również i redukcji zatrudnienia.

- Jak dla branży audytorskiej zapowiada się końcówka 2022 r. i przyszły rok? Czy przed biegłymi rewidentami stoją jakieś znaczące wyzwania (np. zmiany legislacyjne?), czy raczej najbliższe kwartały mają szansę być spokojne?

- Po intensywnych zmianach w międzynarodowych standardach badania i krajowych przepisach podatkowych branży jest potrzebna chwila wytchnienia i konsolidacji. Nie jestem tu jednak optymistyczny. Idzie rok wyborczy, więc pomysłów i zmian legislacyjnych będzie z pewnością dużo.

Jeśli chodzi o wyzwania to te od pewnego czasu skupione są wobec wymagań ustawodawcy i działań nadzoru. Koszty związane z nadzorem stale rosną. Chodzi zarówno o koszty bezpośrednio wynikające z opłat, jak i te pośrednie związane ze stale zmieniającymi się wymogami, jakie PANA stawia w zakresie raportowania. Coraz wyższe są także wydatki, które firmy audytorskie muszą ponosić na analizy prawne, aby móc potwierdzić, że interpretacja stosowanych regulacji – głównie ustawy o biegłych rewidentach firmach audytorskich i nadzorze publicznym - jest prawidłowa.

Wydaje się, że doszliśmy do punktu, w którym konieczne jest podjęcie trójstronnego dialogu na linii PANA, PIBR i podmioty badane w zakresie transparentności i wielkości ponoszonych kosztów.

 

Cały wywiad można przeczytać w Rzeczpospolitej z 28 września 2022 r., str. E3

Zapisz się do naszego newslettera aby otrzymać aktualności i publikacje BDO

Please fill out the following form to access the download.