Fiskus nie może wymagać ewidencjonowania od początku

BDO W MEDIACH  Nienależyte prowadzenie ewidencji dla celów ulgi IP Box to tylko takie, które uniemożliwia określenie prawidłowej podstawy opodatkowania stawką 5% i nie zawiera wymaganych informacji – wynika z wyroku WSA w Poznaniu, który opisuje Rzeczpospolita.
Rafał Krysa, radca prawny, doradca podatkowy, starszy menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego BDO, biuro w Krakowie skomentował to orzeczenie na łamach gazety. Podkreślił on, że komentowany wyrok WSA w Krakowie należy uznać za w pełni zasadny, a argumentację sądu przedstawioną w jego uzasadnieniu za jak najbardziej poprawną.
Nie sposób nie przyznać racji składowi orzekającemu w sprawie, iż (i) przepisy o IP Box nie narzucają podatnikom konkretnej formy ewidencjonowania zdarzeń na cele stosowania preferencji IP Box, (ii) istotne dla celów obliczenia dochodu z kwalifikowanego IP jest wyłącznie, by ewidencja ta była prowadzona w sposób należyty tak, aby móc w rocznym zeznaniu podatkowym wykazać łączną sumę przychodów, kosztów podatkowych, dochodów, strat, dochodów podlegających opodatkowaniu stawką 5%, oraz dochodu, który nie będzie podlegał preferencyjnemu opodatkowaniu.
Mając to na uwadze, brak było podstaw do uznania za prawidłowe stanowiska organu, że stworzenie w przyszłości odrębnej ewidencji tylko po to, aby wypełnić obowiązek wynikający z art. 24e ust. 1 ustawy o CIT ograniczało możliwość zastosowania preferencji z IP Box.
Co jednak najistotniejsze, na chwilę obecną można już twierdzić o utrwalonej linii orzecznictwa sądów administracyjnych w tym zakresie, w którą również wpisuje się powołany wyrok WSA Krakowie. Pomimo to Dyrektor KIS wydaje nadal tego typu interpretacje, nie tylko ignorując wyroki sądów zapadające w tego typu sprawach, ale również kreując inne, nie wynikające z przepisów przesłanki do zastosowania preferencji IP Box.
Co więcej, Dyrektor KIS wydaje podobne interpretacje w zakresie innych ulg (np. B+R), gdzie także kreuje dodatkowe, pozaustawowe warunki dla ich stosowania przez podatników. Nie dziwi zatem, że gro podatników powstrzymuje się od zastosowania tego typu preferencji, jedynie w obawie przez niekorzystną i pozbawioną podstaw weryfikacją przez organy podatkowe. Zdaniem komentującego trudno sobie wyobrazić bardziej jaskrawe naruszenie zasady in dubio pro tributario.
… żeby tylko w przyszłości takie postępowanie organu interpretacyjnego nie doprowadziło nie tylko do zniechęcenia podatników do korzystania z preferencji podatkowych, ale także do powstrzymywania się od prowadzenia działalności gospodarczej w ogóle.

Cały artykuł można przeczytać w Rzeczpospolitej z 11 października 2023 r., str. H7