Wyzwania przy badaniu sprawozdań finansowych młodych innowacyjnych firm

BDO W MEDIACH  Młode firmy, rozpoczynające swoją działalność, często – mimo braku formalnego obowiązku - poddają swoje sprawozdania finansowego badaniu przez biegłego rewidenta. Ze względu na specyfikę i poziom rozwoju ich biznesu, ale także ze względu na wymogi standardów badania, którym podlegają audytorzy, ten proces rodzi wyzwania i ryzyka dla obu stron – pisze na łamach Rzeczpospolitej Krzysztof Maksymik, biegły rewident, Audit Partner w Dziale Rewizji Finansowej BDO.

Szukając dobrego wstępu do rozważań, że zarówno sporządzanie sprawozdania finansowego, jak i jego badanie, wiąże się z koniecznością przestrzegania przepisów, odwołuję się do myśli Kathy Burlison. Jej wypowiedź wprawdzie odnosiła się do nieopłacalności oszustw podatkowych, ale analogia do sprawozdawczości finansowej wydaje się trafna. Jednostka gospodarcza musi prowadzić księgi rachunkowe i sporządzać sprawozdania finansowe. Aby te sprawozdania były porównywalne, muszą się opierać o ustandaryzowane zasady sporządzania związane z ewidencjonowaniem transakcji, wyceną aktywów i zobowiązań oraz samej całościowej prezentacji sprawozdania finansowego. Problem w tym, że same standardy mogą się różnić między sobą (np. polskie standardy rachunkowości oparte na ustawie o rachunkowości kontra Międzynarodowe Standardy Sprawozdawczości Finansowej (MSSF)), a nawet w ramach danych standardów jednostki mają możliwość wyboru polityki rachunkowości i skorzystania z dozwolonych uproszczeń. Jednostki niewielkie, rozpoczynające działalność lub dopiero ją rozwijające, mogą np. nie przygotowywać rachunku przepływów pieniężnych i nadal ich sprawozdanie jest zgodne z przepisami, ale niekoniecznie musi ono treścią odpowiadać potrzebom przyszłych użytkowników – potencjalnych inwestorów w młodą jednostkę – i w praktyce, i tak wymagać dodatkowych raportów zestawień.

Podobnie jest z obowiązkiem badania – niezależnej oceny przez biegłego rewidenta – czyli potwierdzenia czy stan majątku i finansów oraz wynik finansowy spółki ustalono prawidłowo, kompletnie i w oparciu o przyjęte standardy sporządzenia. Również w tym przypadku wiele zależy od przyjętych przez spółki uproszczeń. Są jednostki, które nie muszą poddawać swoich sprawozdań badaniu, ale czynią to dobrowolnie, ale są też jednostki bardzo małe (często nie posiadające żadnego majątku poza środkami pieniężnymi), ale działające w formie spółki akcyjnej, czy też sporządzające sprawozdania zgodnie z MSSF – one badaniu podlegają obowiązkowo. Jeszcze inną kategorią młodych podmiotów będą spółki powstałe z przekształcenia działalności jednoosobowej, spółki cywilnej, spółki osobowej w spółkę kapitałową czy też ze spółki z o.o. w spółkę akcyjną. Czasami drobny ruch prawny, wynikający z przygotowań do sprzedaży biznesu, umożliwienia zainwestowania weń nowym inwestorom rodzi z miejsca obowiązek badania.

Gdy do badania już dochodzi, to na dzisiaj audytor wprawdzie może rozważyć czy zastosowanie w całości standardów badania jest konieczne w przypadku małej jednostki, ale w praktyce zastosowanie tzw. skalowalności jest ograniczone. Standardy badania wymagają wykonania i udokumentowania procedur poznania jednostki, zidentyfikowania i oceny ryzyk, że sprawozdanie jest sporządzone nieprawidłowo i wreszcie wykonania szeregu stosownych procedury i wydania raportu. Problem może pojawić się już przy podejściu do ustalenia istotności: młoda jednostka nie ma przychodów, ponosi straty, rzadko posiada istotny majątek, a dosyć często ujemne lub niskie kapitały – oznacza to, że żaden punkt odniesienia do ustalenia istotności nie nadaje się do zastosowania, a co ciekawsze – w wielu przypadkach żadnego z użytkowników sprawozdania ta istotność niewiele interesuje – jednostka mająca duży potencjał rynkowy ze względu na rozwijaną technologię z reguły nie wykaże jej pełnej wartości godziwej w sprawozdaniu, a to ta wartość może zainteresować przyszłego inwestora.

 

Cały artykuł można przeczytać w Rzeczpospolitej z 12 lipca 2022 r., str. A19