Audytorzy potrzebują kadry wszechstronnie wykształconej

BDO W MEDIACH Pandemia wpłynęła nie tylko na charakter pracy audytorów, ale także na obecne i przyszłe wymagania wobec ich pracy. Przed audytorami jeszcze sporo kolejnych wyzwań, jednak tym dotychczasowym stawili czoło – to wnioski z debaty, zorganizowanej przez Rzeczpospolitą.

O ile audytorzy byli od strony technicznej gotowi na pracę zdalną, o tyle ich klienci nie zawsze. - Rozwiązania, z których korzystaliśmy po wybuchu pandemii w większych grupach audytorskich funkcjonują już od lat. Nowością było jednak to, że w procesy te dużo aktywniej musieli zaangażować się nasi klienci – mówi Andre Helin, prezes BDO. - Praca zdalna została wymuszona przez pandemię, więc wiele czynności, które w ramach audytu musieliśmy wykonać w nowej rzeczywistości na odległość nie podlegało rozważaniom czy dyskusjom. Wszyscy musieliśmy dostosować się do nowych warunków, a technologia nam w tym pomogła – przyznaje Andre Helin.

Praca zdalna ma jednak wpływ na procedury badawcze biegłych rewidentów, bo nie wszystkie można zastosować w takiej formie. Dotyczy to np. inwentaryzacji czy też oceny faktycznego funkcjonowania systemów kontroli wewnętrznej. - Druga komplikacja to komunikacyjne zarządzanie zespołem.

- Skutki pracy zdalnej, zarówno pozytywne jak i negatywne, będziemy mogli ocenić w dłuższej perspektywie, zwłaszcza jeśli chodzi o zarządzanie młodszym zespołem naszych pracowników. Im jest trudniej dostosować się do pracy zdalnej, bo ich relacje z klientami nie są tak rozwinięte, jak kadry z większym stażem – zauważa Andre Helin.

Cały zapis debaty można przeczytać w Rzeczpospolitej z 17 maja 2021 r., str.: A18-A19